Przedłużające się zawieszenie działalności firm z obszaru gastronomii, hotelarstwa, turystyki, fryzjerstwa, kosmetyki, ale też np. kwiaciarni czy budek z warzywami może doprowadzić je do bankructwa, a w efekcie do utraty pracy przez ich pracowników. Duża część pracodawców lokalnych rynków pracy wstrzymała realizację staży, robót publicznych oraz prac interwencyjnych.
Nie przekłada się to jeszcze na poziom bezrobocia w naszym regionie. Na skutek utrudnień w kontaktach z urzędami pracy, wynikającymi z sytuacji stanu epidemii w kraju i wprowadzanymi w związku z tym ograniczeniami, liczba rejestracji nie jest na razie duża - ma charakter umiarkowany. Wzrasta natomiast liczba rejestracji elektronicznych, jednakże proces ten również łączy się z pewnym okresem wyczekiwania. Niestety spodziewane są zwolnienia grupowe. Należy też pamiętać, że rejestracja w urzędzie pracy związana jest również z uzyskaniem przez osoby bezrobotne ubezpieczenia zdrowotnego. Ze względu na priorytetowe znaczenie kwestii związanych ze zdrowiem, zapewnienie dostępu do tego rodzaju ubezpieczenia zapewne stanowi dla wielu osób kluczowy powód rejestracji w urzędzie.
Z najnowszych szacunków dotyczących zjawiska bezrobocia w naszym regionie wynika, że obecnie w województwie pomorskim nie odnotowano wysokiego wzrostu liczby bezrobotnych. Na koniec marca w rejestrach powiatowych urzędów pracy było 45 430 osób bezrobotnych, dla porównania miesiąc wcześniej - 45 027 osób. A więc wzrost w stosunku do lutego wyniósł jedynie 0,9%, tj. 403 osoby. Niewielki przyrost odnotowano w liczbie bezrobotnych w 14 powiatach; największy dotyczył Sopotu i Gdyni (odpowiednio o 8,0% i 6,3%).
Więcej informacji na stronie Pomorskiego obserwatorium Rynku Pracy PORP.pl